wtorek, 18 grudnia 2012

ROZDZIAŁ TRZYDZIESTY SIÓDMY .

Poszłam po testy ciążowe . Ashley je zrobiła i na wszystkich wyszedł wynik pozytywny . Usiadła na kanapie i ukryła twarz we dłoniach .
- Ash ... Nie cieszysz się ? - spytała Gabrielle .
- Cieszę się . Ale podejrzewam że Max ... - przytuliła się do mnie a ja pocałowałam ją w czoło . Bała się że Max jej nie uwierzy . Lub coś innego . Rozumiałam ją . Postanowiłyśmy trzymać to w tajemnicy . Minął tydzień , podczas którego wytrwale chodziłam do szpitala i czuwałam przy Nathanie . O 7 rano , stawiłam się w szpitalu . Wzięłam rękę Nathana i pocałowałam go w czoło a on się obudził . Uniosłam brew a po chwili uśmiechnęłam się .
- Ev ... Jesteś . - wyszeptał a z jego oczu popłynęło parę łez .
- Tak , jestem . I nie mam zamiaru cię opuszczać . - odszepnęłam .
Na następny dzień wyszedł ze szpitala , ale dostał polecenie aby uważał na siebie . Nagrał wywiad zaraz po wyjściu , szczerze został zmuszony . Położył się w salonie gdzie wszyscy rozmawiali a ja z Ashley szykowałyśmy przekąski w kuchni .
- I jak ? Co lekarz powiedział ? - zapytałam z uśmiechem .
- Jestem w pierwszym miesiącu . I ojcem jest Max , z nikim więcej nie ... no wiesz . - wzruszyła ramionami .
- Kiedy mu powiesz ? - chrząknęłam .
- Zaprosił mnie w sobotę na kolację . Wtedy mu powiem .
- Zmieniając temat , w niedziele najpóźniej musimy jechać po prezenty . Chłopaki sami i my same .
- Mhm , pojedziemy do centrum . W poniedziałek wigilia . Mój ulubiony dzień w roku . - wzięła miski i wyszła z kuchni . W wigilię miałam imieniny . Nikt nie wiedział , przecież w wigilię jest Evy . Ale moje imię to była kombinacja Eva+Geline . Moich babć imiona . Postanowiłam nic nikomu nie mówić . Wzięłam butelkę coli i usiadłam obok Natha i Jaya . Spojrzałam na bruneta . Musiałam mu wyznać prawdę ... Obiecałam mu .
- Nath , musimy pogadać ... - ścisnęłam jego rękę .
- Jasne , pójdźmy do mnie . - pocałował mnie w policzek i poszliśmy do pokoju . Usiadłam na łóżku a on usiadł obok mnie .
- Więc ? - spojrzał mi w oczy . Byłam spięta .
- Muszę ci wyznać prawdę . Pamiętasz ?
- Tak , pamiętam . Chcę ci powiedzieć że kocham cię z całego serca . - pogłaskał mnie .
- Wiem . Ja ... - zaczęłam i ścisnęłam kurczowo dłoń ukochanego .


________________________
Dobra , zabijcie .__.
Wiem że schrzaniłam , spieprzyłam .
Kolejny za 6 komentów ^^

6 komentarzy:

  1. Czemu przerwałaś w takim momencie ?! -.-" xd
    No i skomentowałam :D ciesz się xd
    Jak dostanę uwagę za bawienie się komórką na lekcji to bd twoja wina xd
    rozdział zajebisty, haha będą małe Maxsiątka ^^ Mashley forever ! XD
    weny ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim momencie przerwać ! Zła Ty !

    OdpowiedzUsuń
  3. Co ty za głupoty opowiadasz?
    Nic nie spieprzyłaś ani schrzaniłaś!
    Rozdział wspaniały i nie wmawiaj mi że nie!
    <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Super !! Nie ma zastżeżeń do tego rozdziału.
    Czekam na next. Zapraszam również do mnie :DD

    OdpowiedzUsuń
  5. MÓWIŁAM CI NIE SZANTAŻUJ MNIE!
    Maxiątka*-*
    Awww...<33
    Ciekawe kiedy będą Thomasątka, Nathaniątka, Jayątka i Seevątka^^
    Hahahah!
    Odbija mi! ;p
    dawno nie robiłam tej minki -> ;p
    Tsaaa...
    SCHABOWE!
    A nie mówiłam!
    Weny<33
    PS. Ten mój imagin jest do DUPY!!!!!!
    Weny x2 <33 x

    OdpowiedzUsuń
  6. BYŁAM SZÓSTA!
    NEEEEEEXTAAAAAA!
    ;D

    OdpowiedzUsuń