czwartek, 20 grudnia 2012

ROZDZIAŁ TRZYDZIESTY DZIEWIĄTY .

Weszłam do łazienki i zakręciło mi się w głowie . Głowa zaczęła mnie boleć . Osunęłam się po ścianie na ziemię i zamknęłam oczy . Straciłam przytomność . Po jakimś czasie otworzyłam oczy i ujrzałam nad sobą Ashley i Nathana . Usiadłam . Nathan był przerażony .
- Nic mi nie jest . - znacząco spojrzałam na Nathana . - Idę założyć sukienkę . - chciałam wstać ale Nath złapał mnie za biodra i usadził na miejscu .
- Nigdzie nie idziesz . Zostajesz w domu . - położył rękę na moim kolanie .
- Ale jak to ? - rzuciłam .
- Tak to . Zostaję z tobą . Oni idą .
- Nathan ... - wywróciłam oczami .
- Nie i koniec . Jeszcze brakuje mi tego abyś zemdlała w klubie . Pójdziemy kiedy indziej .
- No dobrze ... - skuliłam się . Po 20 minutach wszyscy wyszli a pan Wszystko Wiem Najlepiej wziął mnie na barana i zaniósł do pokoju . Usiadłam na łóżku a brunet na przeciw mnie . Patrzył się we mnie jak w obrazek .
- Co się patrzysz ? - spytałam .
- Patrzę na mój skarb . Chyba mi wolno . - uniósł brwi . Pokiwałam głową i położyłam się . Sykes jak tygrys podszedł do mnie . Głowę położył na mojej klatce piersiowej . Uśmiechnęłam się sama do siebie i pogłaskałam go . Pod moją bluzkę włożył rękę . Zaśmiałam się , na co uniósł głowę i chytrze się na mnie spojrzał . Złapałam go za podbródek i pozwoliłam aby całował moją szyję . Po chwili Nathan położył się obok mnie , sądziłam że będzie chciał ... Spojrzałam zdziwiona na niego .
- Chcę aby nasz pierwszy raz był romantyczny . - powiedział jeżdżąc palcem po mojej ręce .
- Rozumiem . - pocałowałam go w czoło i odwróciłam się do niego . Ta chwila mogłaby trwać wieczność . Zamknęłam oczy i momentalnie poczułam że jestem śpiąca . Trzymając kurczowo Nathana zasnęłam .
Obudziłam się . Spojrzałam na siebie , znów zasnęłam w ubraniach . Wyszłam z pokoju i stanęłam przy framudze . Wszyscy sali na kanapie w salonie a Nathan nad nimi się skradał . Chrząknęłam specjalnie na co obudzili się wszyscy i spojrzeli na mnie jak na morderce . Zaśmiałam się i uniosłam ręce w geście obronnym . Max splótł swoje palce z palcami Ashley .
- No proszę , proszę ... - uśmiechnęłam się a Nathan parsknął śmiechem .
- Co ? - spytali równocześnie Max i Ash .
- Mamy Maxley . - zawołał radosny Jay a później złapał się za głowę .
- A Nathan i Ev są Nathgeline . - wystawił język George . Przyniosłam im tabletki i usiadłam na stole obok Natha .
- Jutro chłopacy jadą po choinkę i ozdoby świąteczne . My ją ubierzemy i dom . - powiedziałam .
- A w sobotę na zakupy , w niedziele kupimy prezenty . - uśmiechnął sie Seev .
- Jak to kupimy ? To Mikołaja nie ma ? - udawał zrozpaczonego Tom . Wszyscy oczywiście wybuchnęliśmy śmiechem . I nagle coś zauważyłam . Portfel Ashley . Nie byłoby nic w tym dziwnego gdyby nie to że miała w nim zdjęcie mojego ojca . Spojrzałam na nią a w domu zapanowała cisza .
- To ... mój ojciec . Nie żyjący ojciec ... - wyszeptałam a łzy nagromadziły się w moich oczach .
- Wiem , Ev . My ... - zaczęła a Max złapał ją za rękę . - Jesteśmy siostrami . - dokończyła a ja myślałam że wybuchnę . Wszyscy ze współczuciem się na mnie patrzyli .
- Wy wiedzieliście ? - spytałam wściekła .
- Tak , Ash nam niedawno powiedziała . - powiedział cicho Tom i wstał . - Uspokój się .
- Nie ! - wykrzyczałam . Popchnęłam go i wybiegłam z domu , na ciemną jezdnię . Oświetlały ją tylko światła samochodu , dużego samochodu ...


___________________________
Beznadzieja kompletna ;x
Nie będę już prosić o te komentarze , bo i tak ich tyle nie ma .
Po prostu przestaliście czytać i tyle . >.<


5 komentarzy:

  1. Ja czytam!
    Ev i Ash siostrami?
    Tego się nie spodziewałam!

    Pisz dalej!
    <333

    OdpowiedzUsuń
  2. lool. nie zabijesz jej, no nie? xd NIE. -.-
    I one są siostrami. ;o ale w sumie Ev trochę poniosło..
    co ja gadam, sama nie wiem jakbym zareagowała xd
    i wcale nie beznadzieja, tylko ciekawy rozdział. ^^
    weny. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. JA CZYTAM !
    Od początku aż do teraz i chcę nowy rozdział ! :D
    Nie zabijesz jej prawda ?
    Bo zauważyłam, że już dwa razy miała incydent z autem.
    Tylko błagam ! Nie zabij jej !
    No i wcale nie beznadzieja.
    Popieram poprzedniczki - zajebiste ; *
    Weeeeny !
    <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wait, wait STOP!
    CO?
    Czy ty masz zamiar kogoś zabić?!
    Śnisz kobietko!
    Maxley*-*
    Maxiątka^^
    Weny<33

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko boska , gdzie ten seks czekam na niego a tu buum !
    Jakie wymagania mam. Lol xD
    A kurwa tkniesz ją! Bo robisz za ten samochód, to ja ci cycki z dupy powyrywam! Obiecuję!
    A teraz, ładnie skręcasz, i ona pod Ciebie nie wpada. JASNE?
    No o to rozumiem.
    A teraz w następnym ma być ZAJEBIŚCIE pięknie, bez żadnego szpitala i trupa!
    No a teraz miłego dnia życzy firma Udław się. ♥

    OdpowiedzUsuń