poniedziałek, 3 grudnia 2012

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY PIERWSZY .

Wzięłam zeszyt do ręki . To był pamiętnik . Nathana . Nie lubię patrzeć w czyjeś zapiski , ale teraz oprzeć się nie mogłam .
" Ev wybaczyła mi . Czułem się jak najszczęśliwszy chłopak na ziemi . Najgorsze jest jednak to , że Niall ją kocha . Tak , kocha ją . Przyznał mi się . I boję się że ona też coś do niego czuje . Bo ostatnio mniej czuła jest dla mnie . Szczerze .. ? Mam dosyć tego życia . Sława , pieniądze , fani .. Ok , to jest fajne . Ale do pewnego momentu . Kocham fanów całym sercem , ale to co ostatnio słyszę od nich .. Moja cierpliwość się kończy . Evangeline była , jest i będzie dla mnie wszystkim . Kocham ją z całego serca , jednak boję się ... Ona jest krucha , delikatna , jak porcelanowa lalka . Boję się że coś sie stanie przez moją karierę i ją stracę . Ostatnio , kiedy między nami byłe ciche dni , zastanawiałem się nad odejściem z jej życia . Myślę że ją rujnuję . Media huczą od plotek na nasz temat , a ja tak nie chcę . Pragnę by była szczęśliwa i żyła w spokoju . A tego ja jej nie za pewnie . Nawet Horan . Ev ma prawo wyboru , między mną a Niallem . Jeśli odejdzie , nie wiem co zrobię . Dobrze że Tom mnie uderzył wtedy . Dotarło do mnie wiele rzeczy . "
Miałam łzy w oczach . Nathan chciał dla mnie dobrze . Chciał się poświęcić . Przewróciłam kartkę i to co tam zauważyłam ... Kolejna kartka była zakrwawiona a na niej leżała brudna od krwi żyletka . Odłożyłam zeszyt na swoje miejsce i zbiegłam na dół . Wszyscy wyszli , został tylko Nath . Na szczęście . Podeszłam do niego i wzięłam za ręce . Nadgarstki miał czyste .
- Co ty robisz ? - spytał po chwili patrzenia się na mnie .
- Sprawdzam coś . - powiedziałam i odsłoniłam koszulkę . Na plecach nic , jednak na brzuchu ... Było kilka , bądź kilkanaście ran . Chłopak szybko to zasłonił bluzką i odwrócił się . Złapałam go za ramię .
- Nath ... - powiedziałam . Chłopak spojrzał na mnie .
- Co .. ?! Możesz już sobie iść jeśli jesteś zadowolona . Tak , czasem się potnę . Nie mogę na rękach , więc robię to na brzuchu . - szepnął , jego oczy zaszkliły się . - Możesz iść . Kto by chciał być z chłopakiem który sobie ostatnio nie radzi ?!
- Nathan ! Kocham Cię , słyszysz ?! Nie obchodzi mnie to co robisz ! Jesteś dla mnie najważniejszy .. Chcę być z tobą . Chcę razem z tobą przez to przejść . - odparłam i przytuliłam go . Usiedliśmy , brunet położył swoją głowę na moje kolana .
- Kocham Cię , Ev . Dziękuję że jesteś ze mną . Pomimo wszystkiego . - podniósł się aby mnie pocałować , jednak w połowie drogi zatrzymał się . - Skąd ty o tym wiesz ?
- Ja ... - zawiesiłam się . - Przez przypadek przeczytałam kawałek twojego pamiętnika ...
- O boże ... - wyszeptał .
- Nathan , to nic . - powiedziałam i pocałowałam go . Wplótł ręce w moje włosy . Przez tą chwilę byliśmy jednością . Poszliśmy do niego . Położył się na łóżku i założył ręce za głowę . Usiadłam na krańcu łóżka .
- Wiesz ... - zaczął . - Nie wiem czy zasługuję na ciebie .
- Co ?! Brałeś coś dzisiaj ? - powiedziałam i chwyciłam go za dłoń .
- Nie . Nie ważne . Nie ma sprawy . - spojrzał na mnie tymi swoimi tęczówkami i uśmiechnął sie .
- Dobrze . - odwzajemniłam uśmiech . Nathan zerwał się z łóżka . - Idę do sklepu , chcesz coś ?
- Nic takiego kochanie . - chłopak zszedł na dół . Postanowiłam pomyszkować po jego pokoju . Otworzyłam dębowe drzwi . Moim oczom ukazała się garderoba . Na dole na wieszakach wisiały spodnie , do góry były bluzki . Potem bluzy i swetry . Na samym końcu po lewej stronie była szafa z butami a po prawej z full capami . Kątem oka spostrzegłam że coś wystaje spod szafki z czapkami . Wzięłam to "coś" do ręki . Był to segregator . Otworzyłam go . Pierwsze strony były obklejone zdjęciami wspólnymi chłopaków . Dalsze zdjęcia dotyczyły rodziny Nathana . Późniejsze dwie strony ... były zapełnione moimi zdjęciami ! Z tt , z mojego domu ... Tylko jakim cudem on je stamtąd miał ? Było jeszcze parę innych , zrobionych w najróżniejszych sytuacjach . Nie powiem , przestraszyłam się trochę . Zamknęłam segregator o odłożyłam go . Zeszłam na dół , Nathan wrócił z zakupów . Stanęłam w progu kuchni i założyłam ręce na piersi . Nathan spojrzał się i chyba domyślił się o co chodzi ...


_______________________________________
Jaki bezsens .. ;3
Nowy rozdział zawdzięczacie Krystianowi <3
Jego tt : JustDoIt_Fuck :>
Powiem wam w tajemnicy że jest on chyba największym fanem pary Nathgeline ^^
Ciągle zarzuca mi pomysłami dotyczącymi rozdziałów :P
I On namówił mnie do założenia bloga ;*
Do następnego . Koczyk ;* ; ]

6 komentarzy:

  1. A więc to o to ci chodziło...xd
    według mnie cięcie się jest w 100% normalne, czasem trzeba się wyżyć. ;)
    Mi to nawet czasem poprawia humor, np wczoraj miałam mega doła a dzisiaj wszystko już jest ok :)
    Czekam na następny rozdział ! Weny ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. cięcie się cyrklem...
    żyletki sie boje, nie wiem czemu ;(
    ale że Nathan, gooościu że Niall ma więcej followersów nie znaczy, iż jest fajniejszy. Ev, onaaa cie kurwa kocha. Przeliterować czy zmielić ?
    no a ten z tymi zdjęciami, siostra twierdzi ze mam tak ze zdjęciami N.S. xd a to tera checa będzie . tłumacz się baby !! xd
    rozdział cudny... :-)
    daj next'a ! teraaaaaz <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawie się poryczałam!
    Jak on mógł się ciąć?
    Wiem, że niektórym to pomaga, ale Nathan.....

    Kocham po prostu twoje opowiadanie, czekam na więcej <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Łoł . :D
    Cięcie , cięciem ..
    Evanhan XDD
    Zajebiaszczy Koczyku . : ]
    Czekam na nexta i weny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy próbuje odreagować, a on odreagował w ten sposób. xd zdarza się. :D
    rozdział podoba mi się, <3 uhuhu. ciekawe co jej powie. xd no ale co. SAM BY SIĘ ZDZIWIŁ, GDYBY PRZEJRZAŁ PLIKI SWOICH FANEK W KOMPUTERACH . ^^
    weny c:

    OdpowiedzUsuń