sobota, 3 listopada 2012

ROZDZIAŁ DRUGI .


Weszłam na jezdnie , pogrążona w myślach kiedy poczułam ból . Okropny , paraliżujący ból . Spojrzałam w bok i zorientowałam się że potrącił mnie samochód . Opadłam na ziemię , chociaż nie straciłam przytomności . Podbiegł do mnie Nathan i reszta . Max wziął mnie na ręce i poszedł  ze mną do domu . Położył mnie na kanapie i przykrył kocem . Po 20 minutach chłopacy wrócili . 
- Kierowca mówił że zdążył wyhamować . Lekko stuknął Evangeline . – powiedział Jay .
- Jak się czujesz ? – spytał Nathan i podszedł do mnie . Uklęknął obok kanapy .
- Boli tylko biodro i nogi . Ale czuję się nawet dobrze . Miałam szczęście . 
- Nawet nie wiesz jak się przestraszyłem … Znaczy się przestraszyliśmy . – Nath się zarumienił
- Myślę że bezpodstawnie . – powiedziałam cicho .
- Zostajesz u nas . Do jutra . Nie puścimy cię w takim stanie . – zawyrokował Tom .
- Okej , tylko zadzwonię do mamy . – powiedziałam i się uśmiechnęłam . Znowu . Jak powiedziałam , tak też zrobiłam . Mama bez dwóch zdań się zgodziła . Ucieszyła się z tego , że znalazłam nowych przyjaciół . Przekazałam informację chłopakom a oni się … ucieszyli .(?) Zakręciło mi się w głowie , co zauważył najmłodszy członek The Wanted .
- Zaniosę cię do mojego pokoju . Będziesz tam spała . Ja przekimam się na podłodze . – wziął mnie na ręce i zaniósł do siebie . Pokój był duży , podobnie jak salon . Miał brązowe ściany , pianino w kącie , biurko i łóżko dwuosobowe . Nathan położył mnie na nim i przykrył . Zakuło mnie serce , nie zapomniałam o tym że on kocha kogoś innego … 
- Zaśpiewam ci . – uśmiechnął się i usiadł obok mnie . – Co chcesz ?
- Ee … No nie wiem . – oparłam głowę o miękką poduszkę . – Może I Found You ? Uwielbiam ją .
- Może być . Od dziś lubię to śpiewać . – pogłaskał mnie po głowie . 
- Czemu ? 
- Czy to ważne ?  – powiedział cicho i zaczął śpiewać . Jego głos był niczym tlen dla płuc . Uśmiechałam się cały czas . Przez chwilę zapomniałam nawet o bólu . Powieki mimowolnie mi opadały aż w końcu zamknęłam oczy i zaczęłam odpływać . Nathan na koniec pocałował mnie w czoło . I zasnęłam .


_________________________________________

Uff , drugi rozdział XD . Sorry że krótki . ;)
Baardzo prosze o komentowanie . Dla was to minuta a dla mnie to naprawdę wiele . ^^

4 komentarze:

  1. Wow ! kurde tak to czytam i się uśmiecham normalnie .
    Świetny . pisz szybciutko nexta i może trochę dłuższego , jeśli dasz radę ?
    Czekam i życzę weny ; **
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za dodawanie mi otuchy ;P
      Postaram się <3 ;)

      Usuń
  2. Jeeezzuuuuu!
    Czemu wcześniej nie napisałaś u mnie koma i nie zobaczyłam jakiego masz cudownego bloga?????
    Zabije cię za to;)
    *v*

    OdpowiedzUsuń
  3. wciaga mnie to ! :O
    Super !

    OdpowiedzUsuń