środa, 28 listopada 2012

ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY .



Everytime I try
To fly I fall
Without my wings
I feel so small
I guess I need you, baby
And everytime I see
You in my dreams
I see your face
It’s haunting me
I guess I need you, baby

Podbiegłam do balustrady i oparłam się o nią . Po chwili osunęłam się w dół i płakałam . Miałam dość . Moje dzieciństwo nie należało do najlepszych . I obecne chwile też nie . Myślałam że Nathan jest inny . Że mnie nie skrzywdzi ... Chciałam aby był moją ostoją , podporą , wszystkim co mam .. A On mnie zdradził . Ot tak , jak gdyby to było zjedzenie czegoś . Łatwo przyszło , łatwo pójdzie . Najgorsze było to że ten Anonim mnie uprzedzał , a ja go nie słuchałam . Jaka ja głupia byłam ! Teraz wiem że mówił prawdę . Ciekawe z kim mnie zdradził ... Wstałam z betonowej ziemi i wychyliłam się za balustradę . Przez głowę przeleciała mi myśl aby się zabić . Chwilę się zastanawiałam ale postanowiłam tego nie robić . Trzeba iść dalej przed siebie . Nawet bez Nathana ... Zawróciłam do domu . Mamy jak zwykle nie było . Wtedy kiedy najbardziej jej potrzebowałam ... Wbiegłam do mojego pokoju . Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to moje i Nathana zdjęcie , stojące w ramce na parapecie . Wzięłam je do ręki . Na nim Nathan całował mnie w policzek . Kolejne łzy spłynęły po moich policzkach . Odłożyłam zdjęcie i położyłam się na łóżku . 

We can stand so tall together.
We can make it through the stormy weather.
We can go through it all together, do it all together, do it all.

Mieliśmy wszystko robić razem . Razem przez wszystko przechodzić . Tylko ja i On . Jak gdyby nic innego się nie liczyło . Problem w tym że mieliśmy .. Położyłam się na lewym boku . Zamknęłam powieki , spod których ciągle wydostawały się słone krople łez . Przypomniał mi się moment na cmentarzu . Potem mój nie doszły wypadek . I twarz Nathana . Jego troska i miłość . 

I can kiss away the pain. 
I will stand by you forever. 
You can take my breath away. 

Związek jest jednością . Dwoje osób musi się kochać , wspierać , cierpieć za swojego partnera ... U nas widocznie zabrakło tej miłości .. Przewróciłam się na prawy bok i powoli otworzyłam powieki . Brakowało mi go . Jego całego . Jego zapachu , ciepła , miękkości warg . Podniosłam się leniwie z łóżka i spojrzałam na telefon . Kolejne połączenie od Toma . Odebrałam w końcu , nie chciałam by się martwił . O ile by się martwił ... 
- Słucham ... - powiedziałam cicho i wytarłam policzki .
- Ev , wreszcie ! Jest wszystko OK ? Z resztą co za pytanie ... Jesteś w domu ? 
- Tak , jestem w domu i nie jest wszystko okej . Dzięki za troskę . 
- Zawszę będę się o ciebie troszczył , słyszysz ? - powiedział chłopak .
- Dziękuję . To wiele dla mnie znaczy , Tom . - szepnęłam i kolejne łzy pociekły po moich policzkach .
- Nie płacz , mała . Proszę . Mam przyjść ?
- Nie , nie trzeba . Jak będę chciała to zadzwonię . To pa . - rozłączyłam się i odstawiłam telefon . 

I'll be your hero whose standing strong
Who protects you from any fight
And if your battles are piling on
I will take them on with all my might
Cry your tears on my shoulder
You don't know what the future holds
So I'll be your personal soldier

Ile bym dała aby cofnąć czas .. Wtedy bym nie ujrzała zdjęcia i być może nadal żyłabym w kłamstwie . Ale bym miała przy sobie Nathana . Błąd . On dalej by mnie okłamywał bądź nawet zdradzał . Zeszłam na dół i usiadłam w salonie . Wszędzie jak gdyby zjawy , pojawiał się Nathan . Podczas różnych czynności . Jego twarz i oczy . Spełnienie marzeń . 


See the mirror in your eyes
See the truth behind your lies
Your lies are haunting me

A więc ... To wszystko było kłamstwem . Ta miłość . Bo gdyby mnie kochał by mnie nie zdradził . Bym mu wystarczała . Jego kłamstwa prześladują mnie . Kłamał cały czas , mówiąc jak mnie kocha . Pewnie miałam być zabawką , która mu się znudziła . Moje serce rozdarło się na kawałki . I nic nie będzie w stanie go posklejać . Chyba że ktoś komu zaufam . Póki co w to wątpię . Skuliłam się i ukryłam twarz w dłoniach . To bolało . Tak bardzo bolało ... 



________________________________
Bez komentarza mojego to zostawiam .
Pisany był przy : 
Britney Spears - Everytime 
The Wanted - I'll be your strenght
Enrique Iglesias - Hero
The Wanted - Personal Soldier
Armin van Buuren - In and Out of love
Możecie w komentarzach proponować 
kto jest tym anonimem itp.
Chętnie się tym oprę jeśli chodzi o
pisanie nowych rozdziałów ^^
CZYTASZ=KOMENTUJESZ


wtorek, 27 listopada 2012

ROZDZIAŁ SZESNASTY .

Nathan całował moją szyję , obojczyk aż doszedł do brzucha . Rysował na nim jakieś ślady . Potem zaczął mnie łaskotać i delikatnie gryzł moją skórę . Głaskał mnie po głowie . Ciągle sie śmialiśmy . Tę cudowną chwilę zepsuł Jay , wchodzący do pokoju . Nath zmarszczył brwi a ja zmierzyłam Jaya .
- Czego ? - spytałam ale lekko się uśmiechnęłam .
- Dzwoniła kuzynka Sykesa , nie długo przyjedzie . - powiedział loczek i spojrzał na bruneta .
- Takie to ważne ? - zadał pytanie chłopak i uniósł brew .
- No , wiesz co się dzieje jak ona przyjeżdża . - zaśmiał się i wyszedł . Ubrałam bluzkę którą wcześniej zdjął mi Nath i podeszłam do niego . Był zamyślony .
- Coś się stało .. ?
- Nie , nic . - powiedział i spojrzał na mnie . - Kocham cię jak wariat . - szepnął i czule mnie pocałował . Zeszliśmy na dół , gdzie wszyscy tańczyli . Zrobiłam minę w stylu WTF ? A oni swoje .
- O ! Młodzi przestali się seksić ! - zawołał Max i się zaśmiał jakby był naćpany . Nasza reakcja była szybka . Rzuciliśmy się na Jaya i zaczęliśmy go łaskotać i bóg wie co jeszcze . Claudine odciągnęła mnie na bok .
- Ev , to przyszło do ciebie . Znalazłam pod twoim domem , jak szłam do chłopaków . - powiedziała .
- Dzięki . - uśmiechnęłam się ale w środku wcale nie byłam uśmiechnięta . Koperta była zaadresowana do mnie , tym samym pismem co ostatnie listy . Poszłam do łazienki . I rozdarłam kopertę . W środku był jak się domyślałam list od Anonima .
" Evangeline ,
No cóż . Nie słuchasz mnie i nie masz zamiaru . Nie wiem jak do ciebie przemówić . Przesyłam zdjęcie , jeden z potwierdzeń mojego twierdzenia .
                                                                        Anonim .

Zgniotłam papier i wyjęłam z koperty zdjęcie . Automatycznie do moich oczu napłynęły łzy . Zdjęcie przedstawiało Nathana z jakąś dziewczyną . Całują się . Namiętnie . Spojrzałam na datę która głosiła że zdjęcie wykonano ... 2 dni temu ! Upuściłam zdjęcie na podłogę i wybiegłam z łazienki . Odepchnęłam Nathana pytającego się co mi jest . I Claudine przerażoną . Kątem oka spostrzegłam jak Tom wchodzi do łazienki . Wybiegłam z domu i pobiegłam w kierunku mostu .

PERSPEKTYWA TOMA .
Wszedłem do łazienki a tam na podłodze rozdarta koperta , jakiś list i zdjęcie . Podniosłem je i zobaczyłem co na nim widnieje . Wściekłem się nie miłosiernie . Przez chwilę chciałem gnoja zabić . Cisnąłem zdjęciem o ziemie i wyszedłem z łazienki . Uderzyłem Nathana z prawego sierpowego . Leżał na ziemi więc go kopnąłem w brzuch . Max z Jayem mnie odciągnęli ale wyrywałem się . Młodego podniósł Siva i Claudine .
- Za co to ? - wydarł się chłopak .
- Z kim ją zdradziłeś ? - krzyknąłem - Jesteś szują , niczym więcej . Takich jak ty powinno się zdeptać !
Claudine poszła i wzięła zdjęcie . Jej mina była zdziwiona , gniewna i jednocześnie smutna . Bez słowa podała je Sykesowi . Ten wziął obrazek do ręki . Po chwili rzucił zdjęciem gdzieś .
- To jest nie prawda ! Ja jej z nikim nie zdradziłem ! - darł się - To fotomontaż !
- Fotomontaż ?! Weź się zastanów ! - zacisnąłem pięści - Jeśli coś jej się stanie przez ciebie , zabiję cię ! Przysięgam ! - wyrwałem się chłopakom i poszedłem do siebie do pokoju .



__________________________________
Nie zabijajcie ! C:
Przepraszam , no .
Taki smutny i gniewny .. -,-
Jeszcze za tydzień wyjazd ...
Masakra jakaś xD
Do następnego . ;3
CZYTASZ=KOMENTUJESZ

niedziela, 25 listopada 2012

ROZDZIAŁ PIĘTNASTY .


Tabletki . Albo coś innego . Ale szybko odgoniłam od siebie tą myśl . Byłabym głupia gdybym tak zrobiła . Usłyszałam jak Taylor wchodzi do domu . I z kim ?! Z tymi gnojkami . Aż mnie zatkało jak stanęłam na schodach .
- To jest moja kuzynka , Ev . – zawołał radośnie kuzyn . Spiorunowałam wszystkich wzrokiem . Ubrałam buty i wyszłam z tego domu . Poszłam do parku i usiadłam na ławce . Co jeśli list jest prawdą ? Lub nie prawdą ? Jeśli ktoś próbuje mnie z Nathanem skłócić ? Westchnęłam . Kochałam go . Bardzo . Ale nie miałam pojęcia o co w tym wszystkim chodzi . Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Claudine .
- Hej , Claudine . – powiedziałam .
- No Ev ! – zawołała . – Gdzie jesteś ? Bo nie w domu .
- No nie jestem w domu . Po prostu … mam problem . – spojrzałam przed siebie .
- Jaki ? Pomogę Ci .
- Nie . Nie możesz , ja sama muszę to  ogarnąć . – szepnęłam . – Przynajmniej tak mi się zdaje .
- Ej , Ev co jest ? – spytała dziewczyna .
- Nic , nic . Przyjdę do was za jakieś 20 minut . – rozłączyłam się . Wstałam z ławki i zaczęłam iść . W głowie rozbrzmiewał mi jeden wers piosenki .
„Try to erase a memory with a flame “
Wstąpiłam po drodze do sklepu I kupiłam skittelsy Jayowi . Po paru minutach dotarłam do nich . Usiadłam w salonie , była tylko Claudine . Namawiała mnie tak długo aż w końcu powiedziałam o co chodzi . Dałam jej list . Kilka razy go czytała , była w szoku .
- To nie możliwe . Musiałabyś słyszeć jak on o tobie mówi . On jest po uszy zakochany . – powiedziała i spojrzała na mnie .
- Wiem . Ja tego jestem w nim mocno zakochana . Ale nie wiem co o tym myśleć ..
- Nie zadręczaj się tym .
- Niall , Taylor a teraz to .. – westchnęłam i znów przypomniał mi się wers piosenki . Ten sam . Przytuliłam się do Claudine . Potrzebowałam przyjaciółki . Jej . Po pół godzinie przyszli chłopacy . Wszyscy rzucili się na mnie . Na szczęście Claudine ich odsunęła ode mnie . Nathan przytulił mnie i pocałował w czoło . Przeszedł mnie dreszcz . Ale bardziej pozytywny . Wtuliłam się w niego . Po chwili jednak oderwałam się i usiadłam obok Claudine .
- Ev , co jest ? – spytał Max .
- Nic . Naprawdę . – uśmiechnęłam się .
- Jakoś ci nie wierze .. – mruknął pod nosem Jay .  Oglądaliśmy jakiś nudny film telenowele w telewizji . Wieczorem wróciłam do domu a tam na stole list zaadresowany do mnie . Otworzyłam go , podenerwowana .
„ Evangeline ,
Znów piszę kolejny list . Nie stosujesz się do moich rad . Nadal się spotykasz z Nimi . Proszę Cię , uważaj na siebie . Taylor ma rację . Tak samo jak Niall . Pamiętaj że masz we mnie oparcie . Zawsze i wszędzie . Ja jestem zawsze w pobliżu i wszystko widzę .  Być może nie długo zlikwiduje Nathana ...

                                                                                 Anonim

Boże . Jedne , jedyne słowo w mojej głowie . Cisnęłam listem o podłogę i wybiegłam do chłopaków . Wparowałam tam jak opętana . Wszyscy ze zdziwieniem na mnie spojrzeli .
- Co jest ? - spytał Jay .
- Nic , nic . Tak przyszłam . - powiedziałam i udawałam uśmiech . Nabrali się .
- No to siadaj . - zawołał radośnie Tom . Wtuliłam się w Nathana . Przez chwilę , kiedy biegłam , myślałam że On ... Może nie żyć . Chłopak przycisnął mnie do siebie . Poszliśmy znów do niego . Usiadłam wygodnie na łóżko , On tak samo . Uśmiechnęłam się do niego i położyłam się na nim . Tak bardzo brakowało mi jego zapachu , ciepła , dotyku .



_______________________________
Sialalalalalala XD
Taki jakiś dziwny ^^
Wszystkie są dziwne ^^
Gwałcę klawisze jak się naćpam Marsjankami :D
Odwala , jak zwykle .. o_O
Nje ogarniam tego Anonima . ;3
Seryjnie , nje ogarniam .
Ale wiem kto to , a wy NJE !
Hahahahahahaha :D


piątek, 23 listopada 2012

ROZDZIAŁ CZTERNASTY .

Jasne i ciepłe promyki słońca głaskały moją twarz . Było pogodnie , nawet bardzo jak na Londyn . Po przesiedzeniu kilku godzin w pokoju , poszłam na dół . Taylora nie było , pewnie gdzieś wybrał sie ze swoimi koleszkami . Zauważyłam jednak coś na stole . Tym czymś był list . Otworzyłam go i usiadłam na sofie ponieważ był zaadresowany do mnie .
" Evangeline ,
Nie znasz mnie ani nawet nie kojarzysz . Ja natomiast twoje środowisko znam nawet zbyt dobrze . Szczególnie Nathana i zespół The Wanted . Piszę ten list aby Ci uświadomić coś . Nathan nie jest odpowiedni dla Ciebie . Owszem , na początku jest kochany , opiekuńczy . Trudno go nie kochać . Jednak później ... Kłóci się , wyzywa . A jeśli tego nie robi , to zmusza Cię do rzeczy których w życiu byś nie zrobiła . Nie zadręczaj się myślami o tym skąd to wiem . Po prostu wiem . Nie chcę abyś była zraniona i cierpiała . Bo nie powinnaś . Zastanów się nad sensem waszego związku . Proszę Cię , abyś rzadko przychodziła do nich . Oni nie są odpowiedni , jeszcze raz Ci powtarzam . Mam nadzieję że zrozumiesz i postarasz się zastosować . Uważaj na siebie .
                                                      Anonim

Zatkało mnie . To była kolejna osoba , która uprzedzała mnie przed Nathanem . Ale ja go kochałam . Schowałam list do szuflady i wybrałam się do chłopaków . Była u nich też Claudine . Rozmawialiśmy . Później poszłam z Nathanem do jego pokoju .
- Ev , co się dzieje ? Ostatnio coraz mniej ze mną spędzasz czasu . - powiedział cicho brunet .
- Nie , nic się nie dzieje . Przepraszam , jeśli tak wychodzi . - odpowiedziałam .
- Kocham Cie . - szepnął i pocałował mnie . Jednak ten pocałunek nie był taki jak normalnie . Był czuły i jednocześnie gwałtowny i namiętny . Na początku Nathan nie pewnie mnie całował . Potem kiedy zauważył że odwzajemniam , zaczął bitwę w mojej buzi . Nasze języki raz walczyły raz tańczyły . Były jak dwie połówki jabłka , które idealnie do siebie pasują . Po chwili przytuliliśmy się do siebie . Poczułam że coś skapnęło mi na ramię . Była to łza Nathana . Wytarłam ją szybko i pocałowałam go w policzek . Śmialiśmy się i rozmawialiśmy . Nathan z zapałem opowiadał o Jessice . Swojej siostrze która umarła .. Potem chciałam wracać . Chciałam rozmówić się z kuzynem . Z drzwiami , jeszcze raz się pocałowaliśmy .
- Cieszę się ze jesteś . - szepnął - Nie opuszczaj mnie nigdy .
- Wiem . I nigdy tego nie zrobię . - chłopak pocałował mnie w czoło i odeszłam . Usiadłam na fotelu w moim pokoju i przemyślałam ten cholerny list . A jeśli tam była prawda ? Znów miałam bałagan w głowie . Jedyne ukojenie o jakim pomyślałam w tej sytuacji przyniosło mi ...


________________________________________________
Nje wypowiadam się . -,-
Pewnie ciekawi nie których co to za osoba z listu ...
Nje martwić się , nie długo rozwiążę się ta zagadka .
Pozdro , Koczyk ^^

środa, 21 listopada 2012

ROZDZIAŁ TRZYNASTY .

Nudziło mi się po południu więc poszłam do TW . Bez pukania weszłam i omal mnie Tom nie zabił . Latał z mopem i zahaczył o lampę stojącą obok mnie która się zbiła . Na szczęście (jego) poleciała w drugą stronę . Wszyscy się zbiegli i mnie przywitali . Tom mnie przepraszał z 10 razy pomimo tego że mu 10 razy wybaczałam . Wszyscy w najlepsze się śmiali . Po 10 minutach śmiania się nie wiem z czego usiedliśmy na sofach . Chłopacy o czymś gadali , ja wpatrywałam się w wyświetlacz telefonu . Nawet nie wiem czemu .
- Spotkałem dziewczynę która podawała się za siostrę Evangeline . - zaśmiał się Jay .
- Evangeline jest jedna i jest moja . - odparł Nathan i miał dość poważny wyraz twarzy . Uśmiechnęłam się.
- Pewnie jakaś napalona na naszego Sykesa fanka . - powiedział Tom . Jaki on się mądry zrobił . (-,-)
- Nie no , co ty tato . - Max założył ręce na piersi i znacząco spojrzał na chłopaków . Myślał że tego nie widziałam . Westchnęłam gdyż rozmawiali o jakiejś nadętej fance . Nie żebym miała coś do fanów chłopców ale ona była szczególnie dziwna . Rozmawialiśmy itp . Na pożegnanie Nathan mnie czule pocałował i wyszłam od nich z domu . Był wieczór . Na swojej drodze spotkałam nikogo innego tylko Nialla . Przeklęłam w myślach .
- O tej porze sama .. ? - spytał i lekko się uśmiechnął .
- Tak , a co cię to . - powiedziałam , wkładając kosmyk włosów za ucho .
- Nic , tak tylko ... Słuchaj , naprawdę uważaj na Sykesa . - powiedział blondyn .
- Bo ? Z resztą co tak mnie uprzedzasz przed nim ?
- On nie jest taki grzeczny i czuły . Nie długo poznasz jego ciemniejszą stronę . Jestem pewien .. - wyszeptał i zaczął iść w przeciwną stronę . Wróciłam do siebie , cały czas miałam potężny chaos w głowie . O co mu chodziło ? Wchodząc do kuchni poślizgnęłam się i uderzyłam głową o kant stołu . Poleciałam do łazienki oczyścić ranę i założyłam duży plaster na skroń . Taylor siedział w kuchni .
- O , wróciłaś . - powiedział oschle , popijając colę .
- Tak , wróciłam ...
- Co ci się stało ? - spytał i otworzył szerzej oczy - Trzeba jechać do szpitala .
- Ja nie jadę do żadnego szpitala !
- A jak to coś poważnego ? Nie chcę mieć cię na sumieniu .
- To nic takiego , naprawdę . - spojrzałam mu w oczy . Był w nich strach i smutek .
- Dobrze , skoro tak uważasz ... A propos ... Myślę że za dużo czasu spędzasz z Nathanem . - myślałam że go uderzę patelnią czy czymś . Nie mogłam uwierzyć że on to mówi .
- Że co ?! - krzyknęłam , wściekła do entej potęgi .
- Nathan ... uważam że powinnaś na niego uważać . - Taylor wstał i próbował się zbliżyć .
- Zostaw mnie ! Myślałam że mogę ci ufać , ale zawiodłam się ! Jak mozesz ! - wykrzyczałam mu to prosto w twarz i pobiegłam do mnie . Zamknęłam drzwi na klucz . Rozpłakałam się . Jak małe dziecko . Przebrałam się w pidżamę i położyłam w lub na łóżku . (Jak kto woli o_O) . Nathan do mnie wydzwaniał razem z Claudine . Napisałam im "Nie martwcie się , wszystko w porządku . Jutro pogadamy , teraz nie chcę . Kocham was . " . Położyłam telefon na etażerce i zamknęłam oczy .



___________________________________________________
Jaki nie udany .. -,-
No fhuj . :C
Dużo dialogów i jakiś taki ...
Łaj aj em ? :<
Masakra , jeszcze wkuwać na chemie , fizyke i francuski ;/
Trzynastka jest jednak pechowa .. ; (
Mam nadzieję że się nie obrazicie, chociaż po ostatnich statystykach ...
Pa .

wtorek, 20 listopada 2012

Nominejszyn kolejne XD

A więc zostałam znów nominowana .. Klaudia , Aj kil ju . < 3

1.Ulubiony chłopak z TW?
Nathan Sykes ; **
2.Have Some Fun, Mad Man, I Found U czy Bring It Home?
Bring It Home ;3
3.Do jakich fandomów jeszcze należysz?
Eee ... TVDfanmily xP
4.Lubisz łazanki?( tak, tak musiałam^^ Akurat jem;D )
Nje .. Nje lubię bo są okropne . (Przynajmniej te mojej mamuśki ^^)
5.Co sądzisz o Tomsey i Siveeshy?
Siveesha - Może być , nawet fajnie razem wygladają . :D
Tomsey - NJE ! JESZCZE RAZ NJE ! Nie lubię niestety Kelsey .. -,-
6.Za co kochasz TW?
Za ich twórczość i częściowo za wygląd ^.^
7.Gdzie mieszkasz?
Z moimi rodzicami , obok moich sąsiadów ;3
8.Kupisz Third Strike? (ja koniecznie*-*)
Oczywiście że taaaaak !! ; *
9.Kiedy stałaś się/stałeś się Prisoner?
13 lipca 2012 *_*
10.Co najbardziej podoba ci się w każdym z chłopaków?
Wygląd ^^ i ich głosy . Każdy z nich ma własną , nie powtarzalną barwę głosu .
11.Masz zamiar wybrać się (jak będzie) na koncert TW w Polsce?
Tak < 3

Hłyhłyhły xdd

ROZDZIAŁ DWUNASTY .


Leżałam na łóżku .. Nie wiem ile . Najgorsze było to że Nathan nawet się nie odzywał . Nie próbował przeprosić . Nic , kompletnie . Mówiłam że wszystko jest dobrze ale wcale nie było . Czułam się winna bo nie miałam dowodu jego zdrady . Claudine przyszła , więc ją wpuściłam . Usiadłyśmy w salonie .
- Jak się czujesz .. ? – spytała
- A jak mam się czuć ? – odparłam i przeniosłam wzrok na podłogę . Interesującą podłogę .
- Rozmawiałam z Tomem i chłopakami i .. – zaczęła mówić ale ja jej przerwałam .
- Claudine , być może postąpiłam źle . Ale to dowodzi tylko jakie są moje uczucia .
- Tak , wiem Ev . Ale do niczego nie doszło .
- Gdyby mnie nie zdradził , walczył by o mnie .
- Tak ale .. on .. oni .. chcieli zrobić nam niespodziankę .
- Co .. ? – spytałam a nowa partia łez napłynęła do moich oczu .
- Chcieli nam zrobić niespodziankę . Byli w sklepie z sukienkami . Doradzała im asystentka menadżera . Tom i Nathan chcieli nas wziąć na kolacje .
- O boże . Ja .. – nie wiedziałam co mam powiedzieć .
- Nathan stoi przed drzwiami . Musicie pogadać . – Claudine wstała i wyszła . Po niej wszedł Nathan . Podszedł do mnie i ukucnął obok .
- Nathan .. – powiedziałam a samotna łza spłynęła mi po policzku . Nathan ją wytarł .
- Ev , ja ciebie kocham . Tak bardzo kocham . Chciałem tylko niespodziankę ci zrobić ..
- Nathan , dziękuję . – szepnęłam i przytuliłam go . Chłopak wtulił się we mnie .
- Kocham cię . Tak bardzo cię kocham . – zawołał i pocałował mnie czule .
- Ja ciebie też . – pogłaskałam go po policzku .
Obejrzeliśmy „Titanica” . Nathan na nim płakał ! Myślałam że pęknę ze śmiechu .. Później poszedł bo musiał wyspać się . Rano chłopcy mieli jakiś wywiad i próbę . Nie zatrzymywałam go . Należał mu się odpoczynek . Kilka minut po wyjściu Nathana , pojawił się w domu Taylor . Ze swoim przyjacielem . Weszli do salonu i usiedli obok mnie .
- Evangeline , chciałem powiedzieć że nie obchodzi mnie to ze przyjaźnisz się z The Wanted . Jako jedyny chciałem rozejmu , ale Tomlinson i Malik chcą wojny . A ja nie jestem w stanie nic zrobić .. Proszę cię , chociaż spróbuj się ze mną zakolegować . – powiedział Niall , patrząc na mnie . Ja natomiast starałam się go ignorować .
- Nie tłumacz mi się , nie ma co . Nie interesuje mnie bynajmniej wasz zespół . Nie wiem co dziewczyny widzą w twoich kolegach . Tak naprawdę są aroganccy , zbyt pewni siebie . Jeśli chodzi o ciebie , nie znam cię więc nie wiem . Wydajesz się być miły ale może to są tylko pozory . – odparłam i wstałam .
- To pozwól abyśmy się poznali . – rzekł blondyn i też wstał . – Nathan ma szczęście , miejąc taką dziewczynę . Ale uważaj , nie zawsze jest taki .. grzeczny .
- Tak uważasz ? Cieszy mnie to . Co do poznania się .. Nie wiem . Muszę najpierw ci zaufać . – westchnęłam . – I uprzedź swoich koleszków że lepiej żeby ze mną nie wkraczali na wojenną ścieżkę . – uśmiechnęłam się ironicznie i poszłam do swojego pokoju . Wyszłam na balkon i oparłam się o barierkę . Miałam w głowie mętlik . Tay wspominał mi o tym że spodobałam się Niallowi . Ja kocham Nathana , ale jest na pewno wiele osób które są przeciwne naszemu związkowi . Westchnęłam i spojrzałam na w gwieździstą noc . Niall porządnie mi namieszał w głowie . O co chodziło z tym „Ale uważaj , nie zawsze jest taki .. grzeczny” ? Nie miałam pojęcia . Wróciłam do pokoju i położyłam się na łóżku . Przykryłam się kocem i spojrzałam ostatni raz w ciemną noc . W końcu usnęłam , udręczona myślami o Nathanie .


________________________________________________
A więc ... <chrząka>
Nie lubię ONE DIRECTION i nawet lepiej nie wspominać
o nich przy mnie ale postanowiłam wprowadzić tutaj
jednego z nich . Od razu mówię że nie będzie to pozytywna
postać . Myśleliście że w związku Ev i Nathana będzie kolorowo ?
Kaboom . NJE ! Huehuehue <demoniczny śmiech>
W grudniu wyjeżdżam do Londynu i mam w związku z tym małe
pytanie ... Jak to jest lecieć samolotem ? Nigdy nie leciałam i
boję się ... *o*
TAKA JESTEŚ SUODKA ŻE AŻ ZE MNIE RZAL .
Hahahahahahaahahaha , cięta riposta ło taak ! ; *
Dobsz , do nasztępnego , tygryszki moje hyhy ^^

Nominejszyn XD


A więc ... Zostałam nominowana XD Przez ...  LIGHTNING ; * Dzięki wielkie , nie ma co . -,-
PYTANIA OD NIEJ ^.^
1. Lubisz polędwicę sopocką? ^^
No jasne . < 3 Często jem na kolacyjkę hę hę :D:D
2. Gdybyś na jeden dzień mogła stać się zwierzęciem, jakie zwierzęcie - nowe słowo! :D - by to było?
Hmf .. No nie wiem .. Boże .. Co za trudne pytanie .. TYGRYS ^^
3. Jaka jest twoja ulubiona książka?
Pamiętniki Wampirów joł . : P
4. Lubisz Harry'ego Pottera?
Nie - dźołk . Tak , lubię go . Jest taki dziwny .. o_O
5. Jaki jest twój ulubiony horror? ^^
Huehuehuehue ... Rzeźnik ^.^
6. Byłaś kiedykolwiek na kolonii lub obozie?
Na obozie baletowym < 3
7. Wolisz sok pomarańczowy czy jabłkowy? ;p
POMARAŃCZOWY <śmiech Kacperka z rodzinki.pl>
8. Jaki jest twój ulubiony kolor?
Łote fak ?! Wiem , nie ma takiego *.* Tak seryjnie to czarny . : )
9. Jaki jest twój znak zodiaku?
Taki jak Tom . ^^ Nawet w tym samym dniu się urodziłam .. *_*
10. Lubisz komary? xD
Oszywiście .. Szczególnie są słodkie jak piją MOJĄ krew ..
11. Jaki jest twój ulubiony aktor/aktorka?
Ło boż ..... Aktorka - Milla Jovovich , Aktor - Sebastian Strait


A więc ... Nominuję ... <werble>
Pannę Sykes < 3
Viku .. ; *
Katrina , sorry Katarina XD :D
Wariatka .. :3

To na razie tyle ludu ponieważ nie mam pomysłu na innych .. ZOBACZY SIĘ NAJWYŻEJ ;>
Zestaw pytanionek .. Hyhyhyhyhy .. ;]
1. Ulubiony członek (bez skojarzeń xd) The Wanted .. ?
2. Ulubiona piosenka The Wanted .. ?
3. Ile wiosenek przeżyłaś .. ?
4. Ulubiony piosenkarz/piosenkarka oprócz TW ?
5. Twoje imię ? XDD
6. Kolorek paczadł ?
7. Wolisz Justina Biebera czy PSY ? : >
8. Jaki sporcik uprawiasz ?
9. Twoje przezwisko ^^
10. Pierwsza poznana piosenka TW xP
11. Wolisz czytanie w myślach czy niewidzialność ? : )

Mój zestawik , taki se ale jest ♥

Si ju son ♥ ^^ < 3 :3

piątek, 16 listopada 2012

ROZDZIAŁ JEDENASTY .


Obudziłam się , Nathan jeszcze spał . Załatwiłam czynności poranne i zeszłam na dół . W kuchni siedziała Claudine , szykująca kawę i tabletki . Ja wzięłam się za robienie tostów . Dwa duże talerze z jedzeniem postawiłam na stole . Usiadłyśmy i czekałyśmy za chłopakami .
- Coś ciekawego wydarzyło się jak poszłaś do pokoju ? – spytała , popijając kawę .
- Nie . Rozebrałam go a on zasnął . – wzruszyłam ramionami – A u ciebie ?
- Tom się tulił , mówił słodkie słówka i zasnął . – westchnęła – Mają słabe głowy .
- Kto ma słabą głowę ? – zadał pytanie Jay , siadający obok Claudine .
- Nikt . – odpowiedziałyśmy równocześnie i zaczęłyśmy się śmiać .
- Cicho .. – poprosił Nathan i zasiadł obok mnie . Reszta to samo zrobiła .
- Czemu cicho ? – uniosłam brew i znów zaczęłyśmy się śmiać .
- Proszę was . – szepnął Tom jedzący tosta .
- Mmm .. Pyszne . – powiedział Max , zajadający się kolejnym tostem 
- Dziękuję . – uśmiechnęłam się i pocałowałam Nathana . 
- Nie wiem jak wy , ale my idziemy na zakupy . – Claudine wstała i włożyła talerz do zmywarki .
- Bez was . – dopowiedziałam i podobnie postąpiłam . – To pa . – uśmiechnęłyśmy się i wyszłyśmy z ich domu . Skierowałyśmy się do mnie , przebrałam się . Mamy jak zwykle nie było .. Wyruszyłyśmy do centrum handlowego . Kupiłam białą tunikę z napisem „I’m good and sexy girl”, wiedziałam że Nathowi się spodoba i biało – niebieskie trampki . Claudine wzięła rurki niebieskie i czarne . Wróciłyśmy do domu chłopców . Nikogo nie było w salonie ani kuchni . Pokoje też były wolne . 
- Ciekawe gdzie się podziali .. – powiedziałam .
- Tom nie odbiera . Ani Max . – odparła przyjaciółka . 
- Nathan też nie . – rzekłam i usiadłyśmy na fotelu .
- No to gdzie oni są ? 
- Nie mam zielonego pojęcia . 
Siedziałyśmy tak 2 godziny . W końcu zawitali do domu . 
- Gdzie byliście ? – spytałam i uniosłam brew .
- No yy .. w kinie . – powiedział szybko Max .
- Yhm , w kinie z jakąś dziewczyną . – powiedziałam i spojrzałam na Nathana . 
- Nie , nie . Żadnej dziewczyny nie było . – kiwał przecząco .
- Czuć od ciebie damskie perfumy . Od każdego z was . – wzięłam moje kupione rzeczy .
- To nie tak . – rzucił zdenerwowany Jay .
- A jak ? Nie ośmieszajcie się . – odparłam i wyszłam z ich domu . Claudine poszła za mną . Miałam łzy w oczach . Dotarłyśmy do mojego domu . 
- Ja muszę iść , mam dodatkowy francuski . On na pewno cię nie zdradził . – przytuliła mnie .
- Ta , tylko kłamali wszyscy . Kryli go . – westchnęłam i nie chciane łzy pociekły po moim policzku . – Pa . – weszłam do pomieszczenia . Zdjęłam buty i poszłam do pokoju . Rzuciłam rzeczy w kąt i położyłam się na łóżku . Włożyłam do uszu słuchawki od iPoda i wsłuchałam się w piosenkę „Everytime” .


_______________________________________________________
Bosz .. Nie wypowiadam się .. -,-
Mój łeb zaśmieca wyjazd do Londynu , więc pewnie dlatego
taki . o_O
Taka tam sprzeczka XD 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ . 

czwartek, 15 listopada 2012

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY .


Wstałam około 10 . Nathan siedział , ubrany na fotelu i miał na kolanach laptopa . Poszłam do łazienki . Ubrałam się i poszłam do Natha . Zamknął laptopa i pocałował mnie . Zeszliśmy na dół do jadalni . Wszyscy siedzieli . Tyle że była z nimi jakaś dziewczyna . Spojrzeliśmy się z Nathanem po sobie równocześnie . 
- Hej wszystkim – zawołał Nathan . Chłopcy i tajemnicza dziewczyna podeszli do nas . Ona i Tom trzymali się za ręce !
- Jestem Claudine . – powiedziała dziewczyna i uśmiechnęła się . Odwzajemniłam się tym samym
- Miło mi . Jestem Evangeline , ale mów mi Ev . – zaśmiałam się . Po śniadaniu poszłam z Claudine do salonu . Rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się . Zaprzyjaźniłyśmy się co ucieszyło chłopców a przede wszystkim Toma . 
- Mogę prosić cię ? – spytał Tom na co kiwnęłam głową . Stanęliśmy w korytarzu .
- Jesteś dla mnie jak siostra . – uśmiechnął się .
- A ty dla mnie jak brat . Cieszę się że jesteś z Claudine . Jest o wiele lepsza od Kelsey . 
- Wiem . I dzięki . – pocałował mnie w czoło . – Jesteśmy dla siebie niby rodzeństwem ?
- No jasne . – uśmiechnęłam się i wróciliśmy do tej hołoty . Nastąpił nasz codzienny problem , mianowicie co robić ?
- Chłopacy i dziewczyny , co robimy ? – zawołał Jay . 
- No nie wiem . – kiwnęłam przecząco głową .
- Ty zawsze nic nie wiesz , a potem wiesz . – powiedział Siva . 
- Może grill ? – spytał Tom na co Max , Jay , Siva i nawet mój Nathan rzucili się na niego jak na ostatni pączek świata . 
- Co wy mu robicie ? – zawołał zaśmiana Claudine .
- Przytulamy się do niego za jego pomysł – odparł Max , którego ledwo słyszałyśmy .
- Yhm . To my idziemy na ogród dziewczynki . – zawołałam i wyszłam z przyjaciółką na ogród . Chłopacy jak oszalali pobiegli za nami i zagrodzili nam drogę .
- My nie jesteśmy dziewczynki . – obruszył się Max .
- Jak to nie Maxime ? – powiedziałam i wszyscy zaczęliśmy się śmiać jak naćpani po marsjankach .
- Tej , długowłosa ! – zawołał Max na mnie . (Tom napisał tak do Vicky . „Długowłosa” ^^)
- Co łysy ? Zazdrościsz mi włosów ? – spytałam jeszcze bardziej się śmiejąc . Chłopcy i Claudine tarzali się na trawie .
- Jak śmiesz ! W Kucykowie tak na mnie nie mówią ! 
- A kim tam jesteś ? – powiedziałam przez łzy ze śmiechu 
- Czeszę jednorożce . Ktoś musi to robić . Barbie to robiła ale zabiła Kena i siedzi w więzieniu u Stelli z „Winx” . Jednorożce moje mnie rozumieją .
- Odpowiedzialna praca , Maxime . – powiedziałam a Max wziął mnie na ręce i zaczął mną podrzucać do góry . Po chwili mnie puścił i wzięliśmy się za grilla . Tom wystawił sprzęt do niego , Jay i Nathan rozłożyli koce , gotował Seev . My siedziałyśmy na kocu i plotkowałyśmy . W końcu steki i kiełbaski się upiekły i ucztowaliśmy . Tom zniknął ale później wrócił z zgrzewką piwa . 
- Ja dziękuję . – powiedziałam grzecznie . Nie miałam ochoty na alkohol .
- Oj no , Ev , jedno nie zaszkodzi . – przekonywał Jay .
- Nie . – odpowiedziałam stanowczo . To samo zrobiła Claudine .
- Chłopcy , sami pijemy . – westchnął Max . Wzięli sobie po butelce i pili . Potem po kolejnej butelce i kolejnej . I kolejnej . Długo by chyba wymieniać . W okolicach 22 skończyli pić , niestety byli wstawieni . Znów poinformowałam mamę że zostaję na noc u Natha . Wróciliśmy do środka i zaprowadziłyśmy z moją przyjaciółką ^^ Jaya , Sive i Maxa/Maxime do pokoi . Byli bardzo grzeczni . Potem został nam Nathan i Tom . 
- Sykes , do łóżka . – powiedziałam . 
- Parker , ty też . – zawyrokowała Claudine . 
- Nie idę nigdzie . – odparł Nathan i założył ręce na piersi . Oczy miał strasznie przymulone i ledwo stał . Tom tak samo postąpił .
- Bez dyskusji ! Sykes , Parker do łóżek ! – krzyknęłam .
- Ccciichoo .. – jąkał się Tom .
- Ja ci dam cicho ! Do wyra ! – warknęłam .
- Kochanie , pójdę jak pójdziesz ze mną . – plątał się język Nathowi .
- Zostaję więc do łóżka . – uśmiechnęłam się ironicznie .
- Ja też pójdę .. – Tom ledwo stał – Chy..Chy..baa .
- Oo , dzdzięki . – zaczęłam się śmiać z Claudine . Zaprowadziliśmy ich do łóżek . Ściągnęłam Nathanowi koszulkę , jego mina była rozbrajająca . Zdjęłam mu spodnie a on niespodziewanie przyciągnął mnie do siebie .
- O kotku , zrobił bym to ale jestem pijany . – szepnął i pocałował mnie . 
- Ta . – kiwnęłam głową i poszłam do łazienki . Kiedy wróciłam po 15 minutach pan Sajks słodko spał . Okryłam go kołdrą i sama położyłam się obok niego . Cmoknęłam go w policzek . 
- Kocham cię szkrabie . – uśmiechnęłam się i zasnęłam .



____________________________________________
Dedyk dla PannySykes <3
Welcome to new heroes xD
Hmf , taki sobie ;3
Komentować ! :*
Do następnego ^^

Gify dla ... ;x

Dla Katrina . 












_________________________________________________
Starałam się :D
Takie tam z Tomem ;3
Przepraszam że z tymi zamówieniami tak wolno idzie
ale po prostu dość mało czasu mam ;c -.-

środa, 14 listopada 2012

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY .


Weszliśmy do jego sali i aż obaliłam się do tyłu jednak na szczęście Tom mnie złapał . Czemu tak się stało ? Nathan siedział bez niczego , ot tak na łóżku , zadowolony . Podbiegłam do niego.
- Ev , przepraszam . Gdybym bardziej się skupił .. – zaczął Nath . 
- To nie twoja wina . Najważniejsze że wyzdrowiałeś . – szepnęłam i przytuliłam się do niego
- Czemu jesteś w ciuchach ? Jeszcze wczoraj byłeś .. nieprzytomny .
- Zaraz mnie wypisują . – uśmiechnął się – Wracam do domu . – pocałował mnie . Przez chwilę żeśmy tak stali aż nam przerwał Max .
- Gołąbeczki , dokończycie całowanie w domu . Mam wypis młodego , wracamy do domu . – powiedział i tak też się stało. Nie mogłam uwierzyć że Nathan się śmieje , rozmawia , jest obok mnie . Kilka dni temu był umierający . Weszliśmy do domu , każdy poszedł do swoich pokoi . Leżałam z Nathem na łóżku . Opowiadał mi o rodzinie , o sobie . Miałam łzy szczęścia w oczach . Do naszego pokoju wbiegł zziajany Max .
- Młodzi ! Tom zerwał z Kelsey ! – krzyknął . 
- Co ?- wstaliśmy i podeszliśmy do Maxa/Maxime ^^ - Jak to ? – spytał Nathan .
- Poszedł do niej i przyłapał ją jak kochała się z jakimś innym gościem . Ma to nawet nagrane . A ona nie zaprzeczyła i powiedziała że zdradza go od 2 miesięcy . –
- Boże .. – szepnęłam i pobiegłam do pokoju Toma . Zaczęłam walić w drzwi . 
- Czego ?! – krzyknął .
- To ja , Evangeline . Otwórz ! – powiedziałam głośno . Max , Jay , Siva i Nath stali u stóp schodów . Usłyszałam przekręcanie klucza od drzwi . Weszłam , zamknęłam za sobą drzwi .
- Co jest ? – spytałam i przytuliłam Parkera .
- Zdradziła mnie ! Nie wierze . – szepnął i wtulił się we mnie .
- Cii . Spokojnie . Na pewno znajdziesz inną , lepszą , która będzie cię bezgranicznie kochać .
- Mam nadzieję . Kelsey mi się podobała , czułem do niej zauroczenie aniżeli miłość .
- Rozumiem . Nie dołuj już . Idź się przejść . Pomoże . – powiedziałam i wyszliśmy z pokoju . Zeszliśmy na dół , do chłopaków . Ich miny – bezcenne . Nie mogli uwierzyć że Tomowi już lepiej i ze go z pokoju wyciągnęłam . 
- Tom , marsz się przewietrzyć . – rozkazałam . Parker założył buty i wyszedł .
- Co robimy ? – spytał Jay trzymając na rękach Neytiri . Krzyknęłam tak ze mnie zapewne cała ulica słyszała . 
- Co .. to .. jest .. ?!! – znów pisnęłam . 
- Moja jaszczurka . Neytiri . Chcesz ją na rączkę ? – spytał uśmiechając się .
- Nathan , weź mi to !! Aaaaa ! – krzyczałam . Sykes podszedł do mnie i mnie przytulił a Jay ku mojemu zadowoleniu schował zwierzątko . Usiedliśmy na kanapie . 
- Nie odpowiedzieliście na moje pytanie . – powiedział Jay .
- No i co ? Nie mam pomysłu . – powiedział Nathan , bawiąc się moimi palcami .
- Foch z obrotem , przytupem na 5 sekund . – powiedział Jay i tak też zrobił – 1..2..3..4..5.. Koniec ! – zaśmialiśmy się wszyscy . 
- Boże , no nie wiem . Może obejrzmy coś ? – spytałam a oni puknęli się w czoło .
- Bo przyrośniemy do tej kanapy . – powiedział Siva i tak dziwnie się zaśmiał .. Co ja gadam ! To było straszne . 
- My mamy lepsze rzeczy do robienia .. – odparł Nathan i poruszył w znaczący sposób brwiami , patrząc na mnie . 
- Będę u was spała . – rzekłam i się demonicznie zaśmiałam . 
- Fuck jea ! Party Hard ! – krzyknął Max (o.O)
- Dla ciebie , nie dla nas – zaśmiał się Nathan . – Maxime , Seev i Jay , my idziemy do góry . Proszę o nie podsłuchiwanie i nie przeszkadzanie . – wstałam razem z Nathem . Jay z Maxem zasalutowali a Siva ukłonił się . Boże z kim Nathan żyje ? I częściowo ja ? Poszliśmy do pokoju Natha . Było po 22 . Poszłam do łazienki , pod prysznic . Wyszłam w samej bieliźnie i uznałam że to był błąd . Nathan niczym tygrys podszedł do mnie , położył ręce na biodrach i zaczął namiętnie całować . Całował moją szyję , obojczyk . W końcu odsunął się .
- Na łóżku masz moją bluzkę . Ja teraz idę do kiblarza . – powiedział z chytrym uśmiechem i poszedł do toalety . Ja wzięłam bluzkę która leżała na łóżku . Czarna z „Let’s Get Wasted” . Kit że była mi za długa . Położyłam się na łóżku i okryłam kocem . Nathan coś długo nie wychodził z łazienki .. Po chwili jednak wyskoczył z niej pełen energii i położył się obok mnie . Przytulił mnie i całował . Później poszliśmy spać . Nie wiedzieliśmy co nas czeka ranem ..




____________________________________________________________
Hyhy xD 
Nie wiem czy Ev i Nathan będą się na razie seksić .. :D
Ja zła kobieta jestem jak to ujął mój kolega ;3
Krystian , pozdrawiam :D
Taka tam akcja z Vic i Panną Sykes na tt ;*
Jestę Nathę . Co to jest ?! :> xdd
Zapraszam do komentowania ;x


Gify dla ... ;x

Dla Olivia and Laura . 


















__________________________________________________
Mam nadzieje że się podoba , starałam się ;3 :D
Przyjmuję prośby bądź jak wolicie nazywać zamówienia ;*

wtorek, 13 listopada 2012

Obrazki i gify XD

Od czasu do czasu będę dodawać gify bądź obrazki . Pewnie to głupie i mało kogo będzie interesować ... 








Nathana solówka <3

Nath ;*


_____________________________________________________________
Jak ktoś chcę post o ulubionym członku (bez skojarzeń ^^) TW z 
gifami lub obrazkami - pisać xd ;3 ;D
Mój tt : @EvaLoud 
Komentować kochani <3 Każdy komentarz to dla mnie sens do pisania .

poniedziałek, 12 listopada 2012

ROZDZIAŁ ÓSMY .


Jak to jest stracić bliską osobę ? Jak to jest umrzeć ? Czy śmierć jest spokojna a może bolesna ? 

Słyszałam głosy lekarzy i pielęgniarek i nawet zdawało mi się że chłopaków . Starałam się ze wszystkich sił otworzyć oczy i udało mi się . Jęknęłam na co lekarz podszedł do mnie i zaczął mnie badać . Kątem oka widziałam zmartwionego Toma . 
- Jak się pani czuje ? – spytał lekarz . 
- Wszystko mnie boli .. – powiedziałam prawie nie słyszalnie .
- To normalne po wypadku . Proszę wypoczywać .. – lekarz odszedł a ja przeniosłam wzrok na Toma . Ten podszedł do mnie i pogłaskał po głowie . Widziałam łzy w jego oczach . Co to mogło oznaczać ? I najważniejsze .. co z Nathanem …?
- Tom .. co się stało .. ? – spytałam .
- Ty i Nathan mieliście wypadek . To nie wasza wina , z naprzeciwka jechał samochód który wyprzedzał i jakoś wyszło .. – powiedział . Jakoś wyszło ?! Co to ma znaczyć !
- Co .. z .. Nathanem .. – szepnęłam .
- Jest dobrze , nie przejmuj się . Odpoczywaj , proszę cię . – Tom pocałował mnie w czoło , a moje powieki zaczęły opadać . Koniec końców zasnęłam . 
Obudziłam się po jakimś czasie . No właśnie po jakimś . Nie wiem ile spałam , najważniejsze że wypoczęłam . Nabrałam sił co było mi bardzo potrzebne . Podniosłam głowę i zauważyłam Jaya w kącie sali . Podszedł do mnie .
- Co z Nathanem ? Gdzie on jest ? – zaczęłam pytać , Jay miał nie odgadniony wyraz twarzy .
- Ev .. Nathan żyje i jest w szpitalu. – powiedział i ukucnął obok mojego łóżka .
- Boże dziękuję ! – krzyknęłam a po moich policzkach popłynęły łzy . 
- Jednak .. Jest w śpiączce . Ma urazy wewnętrzne i nie wiadomo kiedy się wybudzi . Lekarze mówią że cudem żyje . – oczy Jaya zaszkliły się . Spojrzałam przed siebie i zaczęłam płakać . Wpadłam w rozpacz . Pielęgniarki i lekarze nie pozwolili mi iść do niego . Dostawałam leki uspakajające i spałam całymi dniami . Po tygodniu postanowiłam sprzeciwić się . Wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się do Natha . Po drodze spytałam się gdzie on leży . Przez okienko zauważyłam że chłopacy siedzą u niego w sali , rozmawiają . On natomiast leżał , przypięty do aparatur z rurą w ustach . Tych miękkich ustach , które słodziły mi smak . Weszłam do sali . Podbiegłam do Natha i położyłam głowę na jego torsie . Znów płakałam . 

Bądź silna .. Ale co to znaczy , bądź silna ? Co to znaczy siła ? Jak można być silnym , kiedy traci się ukochaną osobę ? ..

Spojrzałam na jego twarz . Głowę miał obandażowaną . Nie budził się . Nic . 
- Nath , wróć do mnie . Wróć , kochany . Nie zostawiaj mnie .. – szepnęłam a kilka słonych łez , skapnęło na jego blade policzki . Max odciągnął mnie od niego i przytulił . Widziałam współczucie w oczach chłopaków . Siva odprowadził mnie do mojej sali , i wrócił do Natha . Położyłam się na łóżku szpitalnym i ukryłam twarz w poduszce .

Miłość jest wieczna , lecz życie ziemskie nie ..

Uderzyłam pięścią w łóżko . Jeśli on się nie obudzi .. ? Jeśli umrze .. Zapłakana znów zasnęłam . Był ranek kiedy się obudziłam . Zjadłam obrzydliwe , szpitalne jedzenie i wybrałam się do Nathana . Nie zamierzałam do niego nie chodzić , o nie ! Weszłam do pomieszczenia i usiadłam obok niego . Chłopaków nie było . Wzięłam jego dłoń w moją i zamknęłam oczy . Pierwszy raz od śmierci ojca , zaczęłam się modlić . Po jakimś czasie usłyszałam rozmowy i otwieranie drzwi . Zobaczyłam chłopaków . Usiedli na sofie w pokoju .
- Ev , on z tego nie długo wyjdzie .. Zobaczysz . – pocieszał mnie zawsze radosny Tom . Jednak dziś miał smutny wyraz twarz . 
- Tak . On musi . Nie pozwolę na to by było inaczej . – szepnęłam . Wstałam i poszłam do lekarza prowadzącego . Weszłam do jego gabinetu . Gestem ręki nakazał mi usiąść .
- Pani Evangeline Cortez . Jest pani partnerką pana Nathana Jamesa Sykesa . 
- Tak , zgadza się .
- Więc mogę pani wszystko powiedzieć . A więc u pana Sykesa doszło do stłuczenia tchawicy oraz splotu słonecznego co prawdopodobnie było powodem osłony pani własnym ciałem . – kiedy to usłyszałam , zamarłam . – Uderzył głową w szybę w połowie ją zbijając . – dokończył .
- O boże .. – szepnęłam .
- Powiem pani jedno . Ma pani wiernego i kochającego chłopaka . – lekarz spojrzał na mnie .
- Dziękuję ..
- Nie będę pani dłużej trzymał . Proszę również wypoczywać . Niech pani ma nadzieję . – powiedział życzliwie . Wyszłam i poszłam do mojego pokoju . Musiałam przespać się z tym co się dowiedziałam .

Nadzieja .. Rzecz tak krucha i niewinna a ile znaczy ..

Minęło 5 dni od chwili mojego „wyzdrowienia” . Wypisali mnie ze szpitala ,przebywałam  z chłopakami . Dodawali mi otuchy , wspierali , tym samym im się odwdzięczałam . Ten wypadek wiele ich kosztował i wiele bólu zadał . Być może więcej ode mnie . Tom i Jay byli nie obecni , prawie w ogóle się nie odzywali . Max obwiniał się o to wszystko , nawet nie wiedziałam dlaczego . Siva był ciałem z nami , duszą gdzieś indziej . Jak co dzień i tym razem wybraliśmy się do szpitala . Minęliśmy drugie piętro i skierowaliśmy się na salę 214 ..





_____________________________________________________
Mam zadatki na morderczynie , coś mi mówi .. -_-Może go zabije ... Może nie .. <demoniczny śmiech>Małoo komów -,- :C
Polecam Bring It Home <3 
Nieziemskie głosy Natha i Toma .. *.*


niedziela, 11 listopada 2012

ROZDZIAŁ SIÓDMY .


Zlustrowałam nowo przybyłego gościa . Co chwila unosiłam brew , kiedy coś mówił . Taylor zauważył moją niechęć do jego znajomego . Wyszłam z domu i skierowałam się do Natha . Bez pukania weszłam i zauważyłam chłopaków w salonie . Usiadłam na fotelu i głośno westchnęłam .
- Coś się stało ? – spytał Tom .
- Nic takiego .. – odparłam . – Tak , stało się . 
- Opowiadaj . – zachęcił Siva .
- Dzisiaj przyszedł odwiedzić Taya jego znajomy . Nie wiedziałam kto to aż do chwili kiedy przyszedł do nas . 
- Kto to ? Mów ! – ponaglał niecierpliwie Jay .
- Bo to jeden z One Direction . – rzuciłam krótko .
- Co ? Kto ? – zawołali wszyscy .
- No .. Horan . Niall Horan . – powiedziałam , patrząc w czubki butów .
- O żesz kurka włochata . – rzekł mądry jak zwykle Tom .
- Tsaa . 
- Nie ma co się przejmować . – odparł Nathan , siedzący na stole .
 Po chwili zaproponował mi wyjazd do lasku pod Londynem . Taka wycieczka . Zgodziłam się . W 20 minut wyszykowaliśmy się i ruszyliśmy w drogę . Wyjechaliśmy z Londynu .
- Fajny jest ten las do którego jedziemy . – uśmiechnął się do mnie .
- Nie wątpię . – szepnęłam . 
- Kocham Cię , Ev . – powiedział cicho i złapał mnie za rękę . Spojrzał mi w oczy . Odwróciłam wzrok i zobaczyłam oślepiające światła innego samochodu .
- Nath uważaj ! – krzyknęłam jednak było za późno . Z impetem uderzyliśmy w inny samochód ..


_________________________________________

Mało komentów .. -.-
Ciekawe kto to czyta .. :C
Tak , wiem że krótki . Możecie zabić . 
Ale następny będzie dłuższy i ...
A co będę zdradzać , zobaczycie XD
Pisany był przy megaa smutnej piosence , nie pamiętam
jednak nazwy noo . ;c I przy I'll be your strenght . <3


piątek, 9 listopada 2012

ROZDZIAŁ SZÓSTY .


Znów wariowali jak to mieli w zwyczaju . Miałam trochę dosyć , więc skierowałam się do pokoju Nathana . Usiadłam na łóżku i zamknęłam oczy . Uznałam że jestem szczęśliwa . Naprawdę szczęśliwa . Otworzyłam oczy i omal zawału nie dostałam , kucał przede mną Nathan . Uśmiechnął się do mnie i pocałował mnie . 
- O czym tak rozprawiasz ? – spytał , bawiąc się moimi końcówkami włosów .
- O niczym . – uśmiechnęłam się . Zeszliśmy na dół , gdzie o dziwo wszyscy grzecznie siedzieli . Usiadłam obok Toma . 
- Ej , pamiętacie jak żeśmy się upili ? Znaczy się Tom i Max . – zawołał Jay . 
- Boże , weź nie przypominaj . – Tom udawał załamanie . 
- Tego nie da się nie pamiętać . To było ISTE , BISTE , ZAJEBISTE ! – krzyknął Siva .
- Hm .. Może opowiecie ? – zaśmiałam się a Jay przystąpił do opowiadania . 
- Raz się napiliśmy alkoholu . I Seev wpadł na pomysł żeby iść na cmentarz . Na wejściu Tom podbiegł do jakiegoś grobu , wziął znicz i darł się „Gryfindoor wygrał !” , latając z tym zniczem . Max wziął gałąź i latał za nim a my oczywiście staliśmy i się na całą epę śmialiśmy . Później Tom wbiegł do kaplicy i krzyknął „Do Slytherinu !” . Kiedy mu nie wyszło , poszedł do zakrystii która była ku zdumieniu naszym otwarta i wszedł do kominka , rzucając na siebie popiołem i mówiąc „Na pokątną” . Miał straszny odpał . Po 2 godzinach , zaciągnęliśmy go do domu , jednak po drodze nie było łatwo . Krzyczał na cały głos „Zostawcie mnie , Smerfetkę też tak zabiliście !” . – skończył swój wywód Jay i wszyscy się zaśmiali z wyjątkiem Toma . 
- No ej ! To było takie sobie ! – powiedział z uśmiechem .
- To było boskie , Tommy . – przytuliłam Parkera i poszłam do kuchni , nalać sobie soku . Napiłam się i poczułam ciepłe ręce na biodrach . Odwróciłam się i ujrzałam Nathana , który się do mnie przytulił . Wróciłam jednak do domu ponieważ mama zadzwoniła że przyjechał mój kuzyn . Na wejściu zobaczyłam Taylora . Wskoczyłam na niego i się z nim przywitałam . 
- No hej , Ev . – pocałował mnie w policzek .
- Hej Taylor . Jak tam ? – uśmiechnęłam się i poszliśmy do salonu .
- Nie jest źle . A właśnie , jutro wpadnie mój kumpel . 
- Spoko , mi to nie robi różnicy . I tak jutro pewnie pójdę do Natha . 
- Co ? Jakiego Natha ? – spytał brunet i wybałuszył oczy . 
- No do .. mojego bliskiego przyjaciela . Nathana . – powiedziałam cicho .
- Eche . Mój kumpel bardzo chciał cię poznać ..
- No to jutro nas zapoznasz . I poznasz Nathana . – pocałowałam kuzyna w czoło i poszłam się położyć . Taylor był dla mnie jak brat , z nim mogłam konie kraść . Przebrana w piżamę , zasnęłam . Po 9 się obudziłam , poszłam się umyć i tak dalej . Czynności kobiece . Zeszłam na śniadanie które jadłam z Taylorem .
-Nathan przyjdzie za chwilę .– powiedziałam . Po 5 minutach rozległ się dzwonek do drzwi . Nathan wszedł do środka i przywitał się ze mną .
- Jestem Taylor . – powiedział mój kuzyn . – A ty ten szczęściarz ? 
- Tak . Jestem Nathan . A ty przypadkiem nie jesteś aktorem . Tak , kojarzę . Taylor Lautner ?
- Tak , to ja . – zaśmiał się Tay . Chłopacy dużo rozmawiali i widać było że dogadywali się co mnie ucieszyło . Popołudniu Nath musiał iść – miał wywiad . Pożegnaliśmy się i zostałam z Taylorem w salonie .
- Mój kumpel , ten o którym wczoraj ci mówiłem , będzie za pół godziny . Może ?
- Jasne . – uśmiechnęłam się .
 Po pół godzinie rzeczywiście przyszedł jego kolega . Gdybym wcześniej wiedziała bądź przypuszczała …

___________________________________________________
Końcówka mi się bardziej podoba .. xd :3
Jakieś propozycje kto to może być mile widziane w komentarzu ^^
Następny będzie mam nadzieje szybko <3 :D
Dedyk dla obserwujących ;P XDD

poniedziałek, 5 listopada 2012

ROZDZIAŁ PIĄTY .


Wstałam w okolicach południa . Od razu przebrałam się w białą bokserkę , dżinsy i balerinki . Rozczesałam włosy i zeszłam na dół . Mamy nie było , z resztą jak zwykle . Ciągle w pracy siedziała . Zjadłam jabłko i bułkę , popiłam kawą . Usiadłam na kanapie i włączyłam TV . Był jakiś program o gwiazdach . Nagle pojawiło się moje zdjęcie i Nathana . Baba mówiła że ja i Nathan jesteśmy parą od dawna ale dopiero teraz się ujawniliśmy . Skąd oni biorą takie bzdury . Że straaasznie się o mnie troszczy . Łoł , jakaś prawda . I że planujemy ślub . No to mnie aż zatkało . Miałam usta otwarte w kształcie litery O i tak się paczyłam . Baba nawijała dalej . Coś że nawet możliwe że już wzięliśmy ślub . Wyłączyłam telewizję i wyjęłam telefon z kieszeni . Zastanowiłam się czy jest sens dzwonienia do Nathana . Może jest zajęty .. Parę minut się męczyłam z tym dzwonieniem . W końcu postanowiłam do nich pójść . Drzwi były otwarte . Chłopacy , jak to było w zwyczaju siedzieli w salonie i śpiewali „Mad Man” . Stanęłam w progu i patrzyłam się wielkimi oczami na nich . Byłam zachwycona , ich głosy były … takie naturalne . Mieli niezły talent . Stałam tak i stałam aż w końcu Jay mnie zauważył .
- O , Ev zawitała . Chodź . – uśmiechnął się i pokazał mi miejsce między Nathanem a nim . Kiedy usiadłam , pocałowałam Natha . Chłopak się zarumienił . Zaczęli znów śpiewać . Po 4 piosenkach przestali .
- I jak ? – uśmiechnął się nieśmiało Tom . Zatkało mnie . Oni występowali przed tysiącami bez wahania , a teraz z lękiem pytają się o moje zdanie .
- Świetnie ! Może być tylko lepiej . – uśmiechnęłam się . Chłopacy również się uśmiechnęli .
- Niewiasto oraz jełopy , co robimy ? – spytał Nathan . Max spojrzał się na niego z groźną miną .
- Nie jełopy , jełopie i nie mam zielonego . – skwitował łysol . 
- Butelka ? Grill ? Klub ? – zaczął mówić Tom . – Kino ? Park ? Hotel ? – po chwili podrapał się w głowę . – Nie , hotel nie . Pomyliło mi się . – powiedział z bananem na twarzy .
- Ee , ja mogę w butelkę . Mam dosyć klubów , a grill może być niebezpieczny . – Jay włączył się do dyskusji . Kiwnęłam przecząco głową .
- Ani butelka , grill , klub , kino , park – powiedziałam – I hotel też nie . – spojrzałam się znacząco na Toma . 
- No to co , panno Wszystko Wiem I Rozumiem . ? – burknął Siva .
- Może obejrzmy film ? Łee , lepiej nie . – uśmiechnęłam się na myśl co wyprawiali przy Bondzie.
- Butelka ! – zawołał Tommy i pobiegł po przyrząd jak oparzony . Pokręciłam głową . 
Tom jako że pofatygował się po butelkę , zaczął kręcić pierwszy . Wypadło oczywiście na mnie , bo jakże by inaczej . (-.-)
- Pytanko , czy zadanko bejbe ? – spytał i poruszył brwiami .
- Zadanko , jełopie . 
- Hm … Co by tu dać . Wyjdź na ulicę i zatańcz Gangnam Style i przy okazji krzycz . 
- Yy , ale suchar że aż tost – powiedziałam i wyszłam na zewnątrz . Zaczęłam tańczyć ten śmieszny taniec i darłam się na całą ulicę . Po 5 minutach wróciłam i usiadłam w kółeczku . Zaczęłam kręcić , wypadło na Maxa . 
- Maxiu , pytanie czy zadanie ? – uśmiechnęłam się .
- Zadanie . – zaczęłam myśleć . Usilnie myśleć . W końcu powiedziałam Georgowi że ma wziąć poduszkę i udawać że to jednorożec . Zaśmiał się i zaczął wykonywać czynność , a my płakaliśmy ze śmiechu . Po godzinie skończyliśmy zabawę . Najlepiej wyglądał na koniec zabawy Parker , bez dwóch zdań . Był cały pomazany farbą białą i żelem Sivy . Wyglądało to meega bosko i komicznie . Poszedł się umyć a my zostaliśmy w salonie i piliśmy herbatkę , robotę Maxa . Stwierdziłam że Max mógłby być Maxime . W sensie że dziewczynką . Był by taki słodki … Powiedziałam moje przemyślenie Nathanowi a on przekazał to dalej . Za karę Maxime (^^) mnie zaczął / zaczęła łaskotać . Nath poprosił mnie żebym została na noc , więc zadzwoniłam do mamy . Zgodziła się . Chłopacy wymęczeni , postanowili oglądać „Avatara” . Usiadłam na kanapie , z kubkiem ciepłej herbatki zrobionej przez Maxime / Maxa i zaczęłam oglądać film . Szkoda że nie przypuszczałam co chłopakom odwali podczas kolejnego seansu ..



_____________________________________________
Hmf ... Taki , jakiś . Myślałam nad nim w szkole
i jak jadłam  naleśniki ^^ .. I jak robiłam gify ..
No i wyszedł :D

Postaram się szybko dodać rozdział . *_*

Dzięki PannaSykes ♥ , Wariatka. ♥ ; )

Si ju son XD :D:D:D




GIFY ; *

Postaram się dodać rozdział dzisiaj , może jutro . ^^

Dzięki PannaSykes♥ ; * :D Za wsparcie , śmieszne komenty ^^ itp. *.*

Na mini pocieszenie dam kilka gifów . *_* 







                                                             Kochanee głupki <3

niedziela, 4 listopada 2012

ROZDZIAŁ CZWARTY .


Podczas seansu , nie odbyło się bez wygłupów . Chłopacy wariowali na wszystkie możliwe sposoby . Tom udawał Bonda , Max jego wroga , a Jay kochankę Bonda . No i się zaczęło . Zaczęli biegać po domu , udając pościg . Broń zrobili sobie z poduszek a pociskami były skarpetki Sivy . Ja z Nathanem siedzieliśmy w kącie dla bezpieczeństwa . Siva nagrywał to wszystko oczywiście tak żeby tamta trójka nie widziała . Nagle Max poślizgnął się i bum . Walnął tyłkiem o podłogę na co wszyscy zaczęliśmy się skręcać ze śmiechu . On tylko patrzył się na nas jak na idiotów na co jeszcze bardziej się śmialiśmy . Po 2 godzinach szalonej zabawy , usiedli w spokoju i odpoczywali . Siva zamówił pizzę , która dotarła po 40 minutach . Zaczęliśmy jeść .
- Ej , Ev podaj nam swoją nazwę na tt . – powiedział Tom męczący się z meeega ciągnącym się serem .
- A co cię to ? Nathan wam poda . – uśmiechnęłam się i spojrzałam z politowaniem na czynności Parkera .
- Masz rodzeństwo ? Skąd jesteś ? – spytał Siva popijający pizzę colą .
- Nie mam rodzeństwa , i urodziłam się w Polsce . Jak miałam 5 lat przeprowadziłam się z rodzicami tutaj . 3 lata temu mój ojciec zmarł . – powiedziałam na co wszyscy zmarszczyli brwi .
- Nie rozpamiętujmy tego , bo nie ma co . – powiedział Jay i stuknął Nathana w ramię . Ten na niego spojrzał z miną „czy cię poyebało chłopczyku ?” . Tom się zaśmiał i przez przypadek opluł Maxa . Ten popchnął Sivę a Siva wpadł na Toma . Nie spodobała mi się ta gra więc podziękowałam po cichu i odeszłam od stołu . Usiadłam na kanapie i patrzyłam się na nich gdyż salon i jadalnie dzieliła ściana w której był otwór przypominający okno . Uśmiechnęłam się pod nosem . Chyba zacznę liczyć te uśmiechy . Wyjęłam telefon i zorientowałam się że jest po 21 . Poszłam do chłopaków którzy kontynuowali swoją durną grę . Powiedziałam że idę i pożegnałam się z nimi . Nathan chciał mnie odprowadzić ale mu zabroniłam . Po 10 minutach byłam u siebie , mieszkaliśmy dość blisko siebie . Wzięłam prysznic i przebrałam w piżamę . Weszłam na laptopa oczywiście na tt . Chłopacy zdążyli mnie follnąć i tak dalej . Nie obyło się bez komentarzy od fanek Nathana typu „Zostaw go dziwko !” . Ale też były pozytywne komentarze co mnie ucieszyło . Usłyszałam stukanie do okna co mnie zdziwiło ponieważ mój pokój mieścił się na 1 piętrze .Spojrzałam przez okno – to był Nathan , rzucający monetami . Otworzyłam okno .
- Głupi jesteś ?! Jest po 22 . Jest zimno ! W ogóle co ty robisz ? – krzyknęłam .
- Nie obchodzi mnie zimno ani godzina . Jestem głupi z miłości . Chodź do mnie ! 
- Jestem w piżamie ciołku ! 
- No i co ? Chodź ! – krzyknął i uśmiechnął się szeroko . Zamknęłam okno i ubrałam bluzę i spodnie od dresu . Pobiegłam do niego . Przytulił mnie i pocałował .
- Dobra , teraz idź do domu . – powiedziałam i pogłaskałam go .
- Julio , moja Julio . Musiałem cię ujrzeć , o ukochana . – uśmiechnął się i patrzył mi w oczy.
- Nathan , czy ty coś brałeś ? – spytałam .
- Ja ?! Tylko pigułki miłości ! – pocałował mnie w czoło . – Moja Julio …
- Boże , Nathan ogar człowieku . Też cię kocham . 
- Ukochana czy pocałujesz mnie ? 
- Nathan matole , zaraz zadzwonię do Toma i zapytam się czy nie piłeś . 
- Mówię że nie piłem i nie brałem . Czemu ty mi nie wierzysz , moja Evangeline ?
- To już nie jestem Julią ? – zaśmiałam się – Dobra , wierzę . Ale już idź , jestem zmęczona .
- Oczywiście Evangeline . Twój Romeo będzie śnił o tobie – pocałował mnie i odszedł . 
Wróciłam do domu i się zaczęłam śmiać jak wariatka . Aż mama przyszła sprawdzić . Poszłam do mojego pokoju i spojrzałam na wyświetlacz :
Pamiętaj że cię kocham ! Masz śnić o mnie ;** Do jutra , pozdro od Chłopaków . 
Znów się uśmiechnęłam , odłożyłam telefon i położyłam się spać . 



_______________________________________________
Mam dobry humor , więc dodałam . :3
Dzięki Nikki ; * za wsparcie XD 

Nie lubię poniedziałków ! -.- :C

Nathan ^^ Musiałam dodać . ;P